Witaj, czytelniku!
Nazywam się Halinka i mieszkam w małym miasteczku w południowej części województwa dolnośląskiego. Mam dwójkę dorosłych dzieci i doczekałam się już nawet pierwszej wnuczki. Choć ukończyłam szkołę gastronomiczną, to jednak nigdy nie pracowałam w zawodzie. Życie tak się jakoś ułożyło, że cały czas byłam związana z handlem. Ostatnie moje miejsce pracy to osiedlowy sklepik z warzywami. Teraz jednak już od kilku lat jestem na emeryturze i mogę rozwijać swoją pasję, jaką od zawsze było gotowanie. Już jako mała dziewczynka lubiłam pomagać mamie w kuchni, a kiedy założyłam własną rodzinę też bardzo lubiłam (i nadal lubię) dla nich gotować, choć nie zawsze miałam czas. Wiecie jak to jest, jak człowiek ma pracę i dwoje dzieci na głowie to stara się gotować coś na szybko, bez żadnych fantazji.
Teraz w końcu mogę spędzać w kuchni tyle czasu ile potrzebuję i przygotowuję różne smaczne potrawy. Preferuję kuchnię domową i tradycyjną, ale ostatnio też zaczęłam eksperymentować. Jest tyle nowych potraw i produktów, których do tej pory nie znałam, więc pomyślałam, że wszystkiego trzeba wypróbować. Nie do końca spodobało się to mojemu mężowi, który jest zatwardziałym tradycjonalistą i w kółko mógłby jeść tylko schabowe i mielone, ale za to wnuczka jest zachwycona i bardzo lubi przychodzić do babci na niedzielny obiadek. Przygotowuję zawsze wtedy coś ekstra i często nawet mąż daje się skusić, choć najpierw musi ponarzekać („A co to znowu za wynalazek?”).
To, żeby prowadzić bloga podpowiedziała mi córka i ona też zajęła się technicznymi sprawami, bo ja o tym nie mam bladego pojęcia, ale cieszę się, że mam miejsce, gdzie mogę dzielić się swoimi sprawdzonymi i eksperymentalnymi przepisami, a także doświadczeniem, które nabyłam przez te wszystkie lata.
Na blogu znajdziecie więc różne wykonane przeze mnie przepisy na pyszne domowe dania, a także garść porad dotyczących gotowania. Mam nadzieję, że miło spędzicie czas i nauczycie się czegoś nowego! Bo ja z pewnością muszę się jeszcze wiele nauczyć, chociażby jak robić ładniejsze zdjęcia czy obsługiwać bloga 🙂