Makowiec japoński to takie ciasto, które niby wydaje się zwyczajne, a jednak potrafi człowieka zaskoczyć miękkością, wilgocią i tym swoim delikatnym jabłkowo-makowym charakterem. Robi się je spokojnie, bez pośpiechu, a w zamian dostajesz deser, który kroi się jak marzenie i pachnie tak domowo, że aż trudno nie ukroić sobie od razu dwóch kawałków. Jeśli lubisz ciasta cięższe, mokre i rozpływające się w ustach, to tutaj wszystko dokładnie tak właśnie wychodzi. A do tego każda pora jest dobra, żeby taki makowiec postawić na stole i nacieszyć się jego prostą, ale naprawdę cudowną słodyczą.
Halinka opowiada
Wiesz, ten makowiec japoński ma w sobie coś takiego, że człowiekowi od razu robi się cieplej na sercu. Niby nic wielkiego — mak, jabłka, jajka — a jednak po upieczeniu wychodzi ciasto miękkie, wilgotne, takie, które aż przyjemnie dźwiga się na widelcu, bo wiesz, że każdy kęs będzie naprawdę bardzo smaczny. Tylko najpierw musisz podejść do maku z odrobiną wyczucia, bo on jak gąbka: raz chłonie wszystko od razu, a innym razem udaje, że mu jeszcze mało. Dlatego dobrze jest wlewać mleko po trochu, a nie wszystko naraz — wtedy masz pełną kontrolę i wiesz, że masa będzie idealnie gęsta, a nie zbyt rzadka. No i jabłka — dodają tyle wilgoci, że ciasto praktycznie robi się samo, a kiedy już polejesz je czekoladą, to nikt nie przejdzie obok obojętnie.

Na jaką okazję sprawdzi się makowiec japoński?
To ciasto, które możesz zrobić praktycznie zawsze — na święta, na weekend, do popołudniowej kawy albo wtedy, gdy chcesz podać coś prostego, ale naprawdę efektownego. Nie kruszy się, elegancko się kroi, a po polaniu czekoladą wygląda jak ciasto z dobrej cukierni, tylko że zdecydowanie smaczniejsze i całe Twoje.
Makowiec japoński – przepis
Składniki
- Makowiec:
- 200 g maku suchego mielonego
- 350 ml mleka
- 3 średnie jabłka – około 650 g po obraniu
- 100 ml oleju
- 180 g cukru
- 6 jajek rozmiar L
- 100 g kaszy manny
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- Polewa czekoladowa:
- 100 g czekolady deserowej
- 30–40 ml mleka
- 1 łyżka masła
Sposób przygotowania
- Najpierw wsyp mak do garnka, zalej go mlekiem i postaw na małym ogniu, a potem powoli gotuj, tak żeby sobie spokojnie napęczniał, tylko co chwilę zamieszaj, żeby nic nie przywarło, bo mak lubi płatać figle. Po około dwudziestu, trzydziestu minutach mleko powinno już być wciągnięte, a mak przyjemnie miękki, więc odstaw go, żeby całkiem wystygł.
- W międzyczasie oddziel żółtka od białek, bo będą Ci jeszcze potrzebne osobno, i pamiętaj, że najlepiej pracuje się z jajkami w temperaturze pokojowej. Białka ubij na sztywną, lśniącą pianę i schowaj ją na chwilę do lodówki, a żółtka utrzyj z cukrem na jasną, puszystą masę, dolewając cienką strużką olej, aż wszystko zrobi się gładkie i jednolite. Teraz wsyp kaszę manną z proszkiem do pieczenia, dodaj po łyżce wystudzonego maku i mieszaj, żeby ładnie się połączyło.
- Jabłka obierz, zetrzyj na tarce o średnich oczkach i dorzuć do masy, wszystko znowu wymieszaj łyżką, żeby równomiernie się rozeszło. Na koniec delikatnie wmieszaj pianę z białek, tak żeby nie straciła swojej lekkości, bo to ona pomaga ciastu ładnie się unieść.
- Wylej masę do blaszki 24×24 cm wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównaj wierzch i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180°C, piecz w trybie góra–dół przez około pięćdziesiąt minut, do suchego patyczka. Po upieczeniu daj ciastu chwilę odpocząć, niech się wystudzi i ustabilizuje, bo makowiec japoński lubi nabierać charakteru, jak trochę postoi.
- Kiedy ciasto stygnie, przygotuj polewę: w rondelku podgrzej mleko z masłem, wrzuć połamaną czekoladę i mieszaj, aż wszystko się rozpuści i zmieni w gładką, błyszczącą masę. Wylej polewę na wystudzony makowiec i pozwól jej zastęgnąć. I to wszystko — masz ciasto wilgotne, pachnące i takie, że trudno się od niego oderwać.
Czy można dodać bakalie do makowca japońskiego?
Możesz, ale nie musisz — wszystko zależy od tego, jak lubisz. Jeśli dorzucisz rodzynki albo posiekane orzechy, ciasto stanie się odrobinę bardziej wyraziste i uzyska dodatkową strukturę. Ja zazwyczaj bakalii nie dodaję, bo wnuczka kręci nosem na rodzynki i orzechy, więc robię wersję najdelikatniejszą, bez żadnych dodatków, a ta zawsze znika jako pierwsza. Jeśli jednak nikt u Ciebie nie protestuje, to śmiało możesz wzbogacić masę o swoje ulubione dodatki.
Jak panować nad makiem, żeby masa nie była za rzadka?
Jest na to bardzo prosta sztuczka: nie wlewaj całego mleka naraz. Zawsze zaczynaj od połowy, mieszaj, patrz, jak mak pije płyn, i stopniowo dolewaj resztę. Każdy mak zachowuje się inaczej — jeden wciągnie wszystko w sekundę, inny będzie potrzebował chwili. Dzięki tej metodzie zawsze trafisz w idealną konsystencję, czyli gęstą, ale łatwą do mieszania.
Najczęściej zadawane pytania
Czy jabłka nie rozwodnią ciasta?
Nie, jeśli podejdziesz do maku z rozsądkiem i wlejesz mleko stopniowo. Jabłka dodają wilgoci, ale nie „wody” — razem z makiem tworzą idealnie gęstą masę.
Czy można użyć maku niemielonego?
Można, ale wtedy trzeba go osobno zmielić po ugotowaniu lub użyć gotowej masy z puszki, choć ta ostatnia zwykle jest słodsza i wymaga korekt.
Czy ciasto można mrozić?
Można, i bardzo dobrze się zachowuje — najlepiej mrozić bez polewy.
Kilka słów na koniec
Jak już zrobisz ten makowiec, to zobaczysz, że to jedno z tych ciast, które znikają szybciej, niż człowiek zdąży pomyśleć, że może zostawić sobie kawałek na później. Proste, wilgotne, pachnące i takie, które naprawdę chce się jeść. Jeśli lubisz takie domowe, mokre wypieki, to koniecznie zajrzyj też do mojego szybkiego piernika, będzie jak znalazł na święta, albo do sernika z makiem, który łączy dwa ulubione klasyki w jednym cieście. A jeśli idziesz w coś lżejszego, to piernik z kremem budyniowym też potrafi zrobić furorę. Wybierz, co Ci dziś w duszy gra, i piecz z przyjemnością!