Boczek pieczony – domowy i pachnący, aż ciężko mu się oprzeć

Przejdź do przepisu

Boczek pieczony to takie mięso, które robi klimat w całym domu. Wstawiasz je do piekarnika, a po chwili pachnie jak na prawdziwej, rodzinnej uczcie — ciepło, swojsko i tak, że każdy zaczyna zaglądać do kuchni. Ten boczek jest miękki, soczysty i pięknie rumiany, a do tego przygotujesz go bez zbędnych kombinacji. Wystarczy chwila roboty i cierpliwość, żeby pozwolić mu dojrzeć w piekarniku. To taki przepis, który zawsze wychodzi.

Dlaczego warto zrobić taki boczek pieczony?

Bo to mięso, które robi robotę na każdej okazji — i tej większej, i całkiem zwyczajnej. Upieczesz raz i masz śniadanie, obiad i kolację, bo taki boczek sprawdzi się i na kanapkę, i do ziemniaków, i jako dodatek do jajeczka. Jest też wdzięczny — nic się nie warzy, nie rozlatuje, a jak go porządnie przyprawisz, to sam się rumieni i dba o to, żeby wyglądać jak marzenie. A poza tym wiesz… taki smak kojarzy się z domem.

Boczek pieczony
Boczek pieczony

Jak długo piec boczek, żeby wyszedł idealnie miękki i rumiany?

Z boczkiem to jest taka sprawa, że on lubi spokój i porządną ilość czasu, bo dopiero wtedy oddaje cały swój smak i robi się mięciutki, a skórka rumieni się jak trzeba. Dlatego najlepiej zacząć od wolnego pieczenia — ustawiasz piekarnik na 160°C, przykrywasz boczek i dajesz mu około 1,5 godziny. On się wtedy właściwie dusi we własnym tłuszczu, mięknie, puszcza aromaty i robi się taki, że już na tym etapie mógłbyś go kroić, ale my idziemy dalej, bo wiadomo, że liczy się też ten wygląd. Dopiero po tym pierwszym etapie zdejmujesz przykrycie, podkręcasz piekarnik do 190–200°C i pozwalasz mu się porządnie zrumienić przez 25–35 minut — czasem nawet 40 minut, jeśli skórka ma grubszą warstwę albo boczek jest bardziej tłusty. Ten drugi etap robi całą robotę, bo daje kolor, chrupiący wierzch i taki apetyczny zapach, że ciężko wytrzymać, żeby nie podkraść kawałka.

Oczywiście pamiętaj, że każdy piekarnik piecze po swojemu — jeden grzeje jak wściekły, drugi ledwo zipie — więc pod koniec zawsze zerkaj, czy boczek wygląda dokładnie tak, jak lubisz. A jeśli Twój kawałek ma mniej niż kilogram, na przykład 700–800 g, to spokojnie możesz skrócić pierwszy etap do około 1 godziny i 20 minut, a rumienienie do 20–25 minut. Z kolei jak wyjmiesz boczek prosto z lodówki, zimniutki, to warto dorzucić dodatkowe 10–15 minut, żeby równo doszedł w środku. Po upieczeniu koniecznie daj mu chwilę odpocząć — tak z pięć, dziesięć minut — bo jak pokroisz za wcześnie, to cały sok ucieknie i nie będzie już takie cudo, jak powinno być. Jak trafisz w czas pieczenia, to ten boczek będzie tak miękki i aromatyczny, że każda kromka chleba będzie wołała o dokładkę.

Jak podać boczek pieczony?

Wiesz, ja to uwielbiam go kroić jeszcze lekko ciepłego, bo wtedy jest najbardziej soczysty i aromatyczny. Do tego świeży chleb, ogórek kiszony i odrobina musztardy — i masz obiad jak u babci. A jak Ci zostanie, to na zimno też jest świetny: do kanapek, do jajecznicy, do sałatki, a nawet do takiego zwykłego makaronu z patelni robi za pół roboty. Taki boczek to skarb, bo daje Ci masę możliwości i pasuje do prawie wszystkiego.

Najczęściej zadawane pytania

Czy boczek musi leżeć w marynacie przez noc?

Nie musi, ale jak dasz mu czas, to będzie bardziej aromatyczny. Godzina też wystarczy, ale noc daje pełnię smaku.

Czy da się zrobić wersję bardziej pikantną?

Oczywiście! Dodaj więcej ostrej papryki albo szczyptę chili — tylko nie przesadź, żeby nie zabić aromatu mięsa.

Jak przechowywać boczek po upieczeniu?

Najlepiej w lodówce, szczelnie przykryty, wtedy trzyma świeżość nawet 3–4 dni i cały czas jest pyszny.

Czy boczek można zamrozić?

Można, i to nawet pokrojony w plastry — potem wyjmujesz tyle, ile potrzebujesz i masz domową wędlinkę pod ręką.

Kilka słów na koniec

No i widzisz, taki boczek pieczony to nie jest żadna wielka filozofia — wystarczy odrobina cierpliwości i porządna przyprawa, a efekt masz jak z najlepszej, domowej kuchni. Jeśli go zrobisz, to koniecznie daj znać w komentarzu, jak Ci wyszedł, czy był wystarczająco rumiany i czy rodzina dopytywała, kiedy zrobisz kolejny. Lubię czytać, co Ci wyszło, co zmieniłaś lub zmieniłeś i jakie triki sprawdziły Ci się najlepiej, bo w kuchni zawsze można coś podpatrzyć i ulepszyć.

A jeśli ten boczek przypadnie Ci do gustu, to zerknij sobie też na mój Schab pieczony w rękawie oraz Karkówka gotowana w rękawie— oba przepisy pięknie uzupełniają się na każdym stole i razem tworzą taki zestaw, że nikt nie wyjdzie głodny.

Wynik
Kliknij, aby ocenić!
[Liczba ocen: 0 Średnia: 0]

Dodaj komentarz