Jak ugotować makaron – porady gospodyni domowej + czasy gotowania różnych rodzajów

Dzień dobry, kochani. Dziś chciałabym się z Wami podzielić czymś, co wydaje się proste, ale – uwierzcie mi – potrafi sprawić kłopot nawet niejednej młodej pani domu. Gotowanie makaronu! Niby tylko wrzucić do wody i gotowe, a jednak… żeby był naprawdę smaczny, nie rozgotowany, a przyjemnie sprężysty – trzeba wiedzieć, co i jak. A ponieważ przez ostatnie 40 lat ugotowałam więcej garnków makaronu niż potrafię zliczyć, to uznałam, że czas przekazać Wam parę sprawdzonych rad.


1. Rodzaj makaronu ma znaczenie

Na sklepowych półkach mamy dziś taki wybór, że można się pogubić. Kiedyś był tylko świderki, krajanka i nitki do rosołu. A teraz?

  • Spaghetti – długie, cienkie nitki. Najlepsze do sosów pomidorowych, bolognese i carbonary.
  • Penne – rurki z ukośnymi końcami. Świetnie łapią sosy, zwłaszcza śmietanowe.
  • Farfalle – kokardki. Dobre do sałatek makaronowych i delikatnych sosów.
  • Fusilli – świderki. Ukochane przez dzieci, dobrze się trzymają każdego sosu.
  • Lasagne – płaty do zapiekania.
  • Makaron jajeczny – krajanka, nitki, łazanki. Domowe smaki – do zupy, z kapustą, czy z serem.

No i są jeszcze makarony pełnoziarniste, bezglutenowe, ryżowe, a nawet z ciecierzycy. Każdy wymaga trochę innego traktowania, ale są pewne ogólne zasady.


2. Zasady gotowania makaronu – krok po kroku

🫖 Woda – i to dużo!

Zawsze gotuję makaron w dużym garnku. Na 100 g makaronu – minimum litr wody. Dzięki temu się nie skleja i gotuje równomiernie.

🧂 Sól – nie żałuj!

Do gotującej się wody dodaję łyżeczkę soli na każdy litr. Nie bójcie się – makaron musi być lekko słony, bo wtedy jest po prostu smaczniejszy.

🍝 Nie dodaję oleju do wody!

To stary mit. Olej nic nie daje, a tylko sprawia, że sos się potem nie trzyma makaronu. Jeśli boisz się sklejania – po prostu zamieszaj makaron zaraz po wrzuceniu do wody.

Czas gotowania – tu nie ma żartów!

Na opakowaniu zawsze jest napisane, ile gotować. Ale ja zawsze próbuję 1-2 minuty przed końcem. Makaron powinien być al dente, czyli lekko twardawy w środku. Zwłaszcza jeśli jeszcze będzie później zapiekany lub wrzucany do sosu – bo wtedy „dochodzi”.

🥣 Odcedzanie i płukanie

Tylko makaron do sałatki płuczę zimną wodą – wtedy się nie skleja. Reszty nie płuczę, bo traci smak i skrobię, która pomaga sosowi lepiej się przykleić.


3. Domowy trik babci Halinki – zostaw trochę wody z gotowania

Zawsze zostawiam sobie pół szklanki wody po makaronie. Jak wrzucam ugotowany makaron do sosu, dolewam tej wody. Sos robi się bardziej aksamitny, a makaron pięknie go wchłania. Stary włoski patent!


4. Makaron nie tylko na obiad

Z makaronu można zrobić:

  • sałatkę z warzywami i jajkiem,
  • zapiekankę z serem,
  • makaron z serem i cukrem (dzieciństwo!),
  • kluski z makiem na Wigilię,
  • albo po prostu podsmażyć resztki z jajkiem na patelni.

Na zakończenie…

Pamiętajcie, moje drogie, że makaron to nie tylko „dodatek”. Jeśli jest dobrze ugotowany i podany z sercem – może być pysznym, pełnowartościowym daniem. Nie trzeba być mistrzem kuchni, wystarczy odrobina uważności, dobre składniki i… ciepłe serce.

Smacznego życzy
Halina – gospodyni z 40-letnim doświadczeniem i sercem do gotowania

Wynik
Kliknij, aby ocenić!
[Liczba ocen: 0 Średnia: 0]

Dodaj komentarz